-
Posts
-
Witam Serdecznie.
Od ponad 3 miesięcy prowadzę z żoną restaurację w centrum Poznania, około 200/300m od płyty Starego rynku, początki były kolorowe – wiadomo ciekawość ludzi z okolicy no i masa znajomych. Jednak nigdy nie było szaleństwa, no może poza 11 listopada kiedy była pełna sala. Restauracja ma ponad 100m2, miejsca na 40 osób i znajduje się w piwnicy.
W okresie wigilii było trochę imprez więc też nie było źle. Jednak większość dni to utargi po 200/300 zł.
Zastanawiam się co robimy albo zrobiliśmy źle lub czego nie zrobiliśmy żeby było lepiej.
Fakt strona internetowa dopiero teraz zaczyna funkcjonować (ale tak się liczy na znajomych) fanpage działa dobrze, 560 fanów w 3 miesiące dla restauracji tworzonej od podstaw bez znanych osobistości to dobry wynik.
Oczywiście zgłoszone miejsce do google, wirtualny spacer, zomato, tripadvisor, lokalne strony o poznaniu, gdziezjesc, festiwal kulinarny (na 38 restauracji 7 miejsce), ulotki, wizytówki, podświetlana nazwa restauracji nad wejściem, promocje z tacami, ostatnio nawet stwierdziliśmy że przekażemy 50% obrotu z dnia finału na WOŚP i daliśmy do licytacji kolację ze znaną osobą, ( pod koniec dnia zawieźliśmy do sztabu 170zł…)
A z ręką na sercu zapewniam, że żaden klient nie wyszedł od nas niezadowolony, kucharzy, obsługę mamy genialną poza tym żona też jest kucharzem i wiem że wszystko jest tak jak powinno być.
Przyznam szczerze, że nie wiem co dalej mam robić.Luk wspominał że będzie pisał artykuł o tajemniczym kliencie. Jak tak ogladam Gesslerową to każda restauracja którą naprawia działa w podobny sposób i niekiedy trudno dojść do przyczyny niepowoedzenia. Jaką kuchnie serwujecie? Może ceny masz zle dobrane pod swoich gosci?
Kuchnia europejska z elementami regionalnymi a wszystko podane w trochę nowocześniejsze stylu, używamy pakowarki próżniowej oraz sous vide żeby potrawy były jeszcze smaczniejsze, ceny jak na Poznań są poniżej średniej, zestaw lunchowy 19zl (zupa+danie) a w karcie zupy 8/10 zł, przystawki 12/16zł, dania główne 20/35zł napoje/piwo 6/7zl
Mamy dwóch kucharzy plus moja żona, generalnie wszyscy zachwalaja nasze potrawy, ich smak oraz dekorację, ilościowo też jest ok, w sumie to zapraszam na naszego funpage, sami oceńcie
http://m.facebook.com/restauracjafirlejka/Cześć Grzegorz,
gratuluję eleganckiej restauracji.
Goście z reguły nie mówią wprost o negatywnych opiniach. Czasami powodem bycia na “nie” nie są nawet dania – może to być wystrój, okolica, wygląd budynku, zapach, ceny, naświetlenie, ludzie… Ba! Może być też tak, że nie znajdziesz u siebie nic pejoratywnego! Jednak mimo wszystko powód jakiś jest. Może to być np. konkurencja, z którą macie jeden target a która oferuje gościom coś, czego wy nie macie. Strzelam – nigdy u Was nie byłem i nie badałem rynku, więc nie bierz tego do siebie.
Macie piękne dania. Zdjęcia są cudowne, ale dodałbym do nich opis słowny. To co wy widzicie na zdjęciu, nie jest takie oczywiste dla przeciętnego Kowalskiego. Umiejętne, intrygujące opisy tych pięknych zdjęć potraw, mogą zachęcić do jedzenia i odwiedzenia Was. Dodatkowo jeśli cenę macie dobrą, to warto o niej wspomnieć w opisie.
Czy szyld który jest na jednym ze zdjęć na fb jest aktualny? Logo macie ładne, ale nie widać go szyldzie. Gdyby ktoś pokazał mi szyld, to powiedziałbym że to tawerna z piwem i rumem, w której można spotkać piratów 😉
Czy obok wejścia głównego macie tablicę z menu?
Dużo robi też tradycja miejsca. Co tam było wcześniej? Czy był tam lokal gastro? Dlaczego został zamknięty? Warto dotrzeć do byłych właścicieli albo pracowników, zaprosić na kawę i porozmawiać. Czasami można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy.
To tyle ode mnie. Tak jak napisałem są to luźne stwierdzenia i domysły. Powodzenia Ci życzę i mam nadzieję, że przy wizycie w stolicy Wielkopolski będzie mi dane u Ciebie gościć.I pamiętaj - nigdy się nie poddawaj.hej, bylam na facebooku Firlejki. Dania piękne.
Jedyne, do czego mogę się przyczepić to wystrój. Trochę jednak wydaje mi się, że jest tam bez klimatu. Przynajmniej na zdjęciach. I tak jak mówię, jest to moja subiektywna ocena.
pozdrawiam i powodzenia.
Witam,
weszłam na stronę restauracji. Piękny budynek, podłogi, lokal z niesamowitym potencjałem. Zgodzę się jednak z Anja, że miejsce trochę pozbawione klimatu. Dodałabym trochę ciepła, coś na ściany, np. ciekawe fotografie…w dużym formacie oczywiście. Bo skoro kuchnia jest w porządku, lokal w świetnej lokalizacji, nie wiem jak z muzyką…to może trzeba po prostu podrasować 🙂 wystrój i reklamę. Próbujcie bo jest to lokal godny pozazdroszczenia;)Witam Serdecznie.
Bardzo dziękuje za miłe i ciepłe słowa na temat lokalu i potraw:)
Wszystkie informację i propozycję są godne uwagi i postaramy się oczywiście większość wprowadzić (w miarę możliwości).
W odpowiedzi na pytania LUK’a
Tak to jest nasz szyld, nie jesteśmy z niego dumni ale dostaliśmy go za darmo.. To akurat jest jedna z większych słabości naszej restauracji czyli wejście, nie bardzo mamy na nie pomysł, ponad to mamy związane ręce gdyż; koloru nie można zmienić – konserwator zabytków itp, napis “Piwnica Farna” (napis właścicieli lokalu) będziemy mogli zasłonić dopiero po pół roku działalności (dziwni ludzie ale za taką cenę wynajmu warto było się zgodzić) drzwi są odnowione i polakierowane przez nas.
Obok wejścia jest tablica z menu (oczywiście nie całym, tylko wybrane pozycje)
Wcześniej była tam kawiarnia z miejscem zabaw dla dzieci, (musieliśmy zbudować od podstaw kuchnię).
A zamknięte zostało prawdopodobnie z powodu braku klientów.
Nie mieliśmy kontaktu do poprzedniego właściciela.
Co do wystroju to żona wymyśliła na każdym stoliku czerwoną doniczkę (lub coś w tym stylu) z różnymi ziołami. Jak dla mnie ciekawy pomysł:)
Co do klimatu myślimy nad szarymi zdjęciami naszej załogi:)
Przesyłam zdjęcia wejścia.
- You must be logged in to reply to this topic.