Restauracje mają problemy finansowe w związku z koronawirusem. Pomimo to, fiskus zajął z konta restauratorki 2000 zł za zaległości.
Dzień dobry. Zostałam przestępcą gospodarczym, dzisiaj Urząd Skarbowy wszedł mi na konto i EGZEKUCJĄ zajął 2tys.zł. Tak nagle, bez podania powodu. 19 marca napisałam do US pismo z prośbą o nie wszczynanie ewentualnych egzekucji, odroczenie VAT, umorzenie PIT PPL, bo nie mogę zapłacić, bo restauracja jest zamknięta.
Restauratorka znalazła się w trudnej sytuacji. Opisała swoją sytuacje bardzo dokładnie w związku z koronawirusem. Jak każda restauracja, tak i ta musi działać wyłącznie w oparciu o katering. Straty wynoszą 85% obrotów i ludzie mają pracę, ale restauratorki nie stać na zapłacenie danin na ZUS. Właścicielka wysłała prośbę o zrozumienie i opatrzyła ją podpisem elektronicznym. Co było dalej?
Urząd Skarbowy za pośrednictwem banku zajął 2000 zł z konta restauracji. W dobie koronowirusa właściciele chcąc chronić kurierów, proszę o płatności online. Skutkuje to tym, że fiskus ma o wiele szybszy dostęp do egzekucji zaległości.
Przeczytaj też: Strona www dla restauracji z zamówieniami online
Jak wynika z edycji postu restauratorki, Urząd Skarbowy zmienił decyzję i zwrócił pieniądze. Pytanie, ile takich sytuacji miało miejsce i czy za każdym razem fiskus zwraca środki przedsiębiorcom?